Po co mi mentor? Kiedy warto rozważyć wsparcie doświadczonego przewodnika
- Krzysztof Sobczak
- 21 maj
- 2 minut(y) czytania

Czy zdarzyło się kiedyś zastanawiać, dlaczego nawet najbardziej utalentowane osoby – sportowcy, artyści, liderzy i liderki biznesu – korzystają z mentoringu lub coachingu? Odpowiedź jest zaskakująco prosta. Każda osoba, która traktuje swój rozwój na serio, prędzej czy później potrzebuje świeżej perspektywy i rozmowy z kimś, kto przeszedł już podobną drogę – z wszystkimi jej zakrętami, decyzjami i wątpliwościami.
Mentoring nie jest zbiorem gotowych rozwiązań ani szybką receptą na sukces. To relacja, w której pojawia się przestrzeń do zatrzymania się, przyjrzenia temu, co działa, a co nie, oraz nazwania tego, co naprawdę ważne. Z mojego doświadczenia – zarówno w roli mentora, jak i osoby korzystającej ze wsparcia innych – wynika, że taki moment może zmienić bardzo wiele.
Szczególnie pomocny okazuje się mentoring wtedy, gdy pojawia się potrzeba podjęcia ważnej decyzji zawodowej: zmiany ścieżki kariery, wejścia na nowy rynek, rozwoju firmy czy przygotowania się do awansu. Czasem też wtedy, gdy pojawia się przeciążenie, poczucie utknięcia, spadek motywacji albo wypalenie. To momenty, w których dobrze jest spojrzeć na swoją sytuację z dystansu – razem z kimś, kto nie ocenia, ale potrafi trafnie zapytać i uważnie słuchać.
Wiem, jak wygląda proces budowania firmy od zera. Od pierwszych pomysłów i niepewności, przez dynamiczny rozwój, aż po debiut na giełdzie. To droga pełna decyzji, ryzyk, odpowiedzialności i… niewidocznych na pierwszy rzut oka „ślepych plamek”. Właśnie dlatego mentoring bywa tak skuteczny – pozwala zyskać obiektywne spojrzenie, wydobyć potencjał i szybciej dotrzeć do sedna.
Mentoring może pomóc:
skrócić drogę do celu, unikając błędów, które już ktoś kiedyś popełnił,
odzyskać pewność siebie w momentach zwątpienia,
znaleźć nowe podejście, narzędzia i strategie,
utrzymać koncentrację i odpowiedzialność za obrany kierunek.
Dobra relacja mentoringowa nie polega na tym, że ktoś wie lepiej. Chodzi o to, żeby wspólnie przyjrzeć się temu, co już jest w zasięgu, ale może nie zostało jeszcze zauważone – zasobom, możliwościom, a także blokadom, które warto przepracować.
W mentoringu łączę doświadczenie w budowaniu biznesu z perspektywą psychoterapeutyczną, co pozwala spojrzeć na rozwój w sposób holistyczny – nie tylko przez pryzmat celów i wyników, ale też poczucia sensu, wartości i osobistej równowagi.
Czy mentoring jest odpowiedni? To pytanie, które warto sobie zadać – zwłaszcza wtedy, gdy pojawia się potrzeba zmiany, nowego impulsu albo wsparcia na kolejnym etapie drogi.
Czasem wystarczy jedna rozmowa, by zacząć widzieć wyraźniej.
Commenti